res:
Energia życia - niezbędny składnik diety

Energia życia – niezbędny składnik diety

Dodaj komentarz

O tym nie przeczytasz chyba w żadnym podręczniku do odchudzania. Jon Gabriel, autor książki “Metoda Gabriela. Jak schudnąć bez diety” podkreśla, że jednym z niezbędnych składników zdrowej diety prowadzącej do szczupłej sylwetki jest energia życiowa. Ta energia w różnych kulturach otrzymała wiele nazw – chi, ki, qi, prana, sakti, siła życiowa, energia subtelna lub orgon. Czy o energii życiowej słyszysz po raz pierwszy? Nic dziwnego, ta wiedza nie stanowi części programu nauczania w naszych szkołach, a zachodnia nauka odrzuca wszystko, czego nie można zbadać i zmierzyć. A owa energia jest subtelna, nieuchwytna, lecz niezbędna do życia.

Kultury całego świata i różnych epok uważały, że to, co żyje otoczone jest subtelną energią, która wszystko przenika i ożywia. W człowieku ta energia krąży po specjalnych “torach”, które są nazywane, w zależności od kultury, meridianami lub nadi. Meridiany lub nadi są tym samym dla energii, co żyły i tętnice dla krwi. Niedobór energii lub jej zablokowanie, według medycyny dalekowschodniej, powoduje zmęczenie, stres, negatywne myślenie i wszelkiego rodzaju choroby. Do zablokowania energii prowadzą m.in. negatywne przekonania, do niedoboru energii – przede wszystkim dieta uboga w produkty z małą ilością prany oraz niedobór słońca i mała aktywność fizyczna na świeżym powietrzu w otoczeniu przyrody.

Niski poziom energii jest też przyczyną ciągłego głodu i zmęczenia. Jeśli jesteśmy cały czas wyczerpani, mamy ciągły apetyt na słodycze (na cukier) i inne produkty kaloryczne, aby podnieść sobie poziom energii. Tak więc jemy puste kalorie, lecz przy okazji stajemy się coraz bardziej drażliwi, podatni na negatywne myśli. To stwarza kolejny stres, więcej negatywnych emocji i dalsze zmęczenie.

Jak uzupełnić niedobór energii?

Jeśli jesteś wyczerpany i stale masz chęci na słodycze i “puste kalorie”, skorzystaj z poniższych wskazówek:

jedz więcej świeżych i życiodajnych pokarmów – wszelka obróbka pokarmu – gotowanie, pieczenie, smażenie, a już zwłaszcza przetwarzanie, puszkowanie, pakowanie, sprawia, że “życie” z takiego pokarmu ucieka. Jak pisze Jon “tendencja do przedkładania ‘martwego’ jedzenia nad ‘żywe’ narastała na przestrzeni ostatniego 50-lecia – mniej więcej w takim samym tempie jak odsetek osób otyłych.” Najlepsze są świeże warzywa i owoce – ekologiczne, lokalne, sezonowe. Szczególne miejsce wśród roślin zajmują rośliny zawierające świeży chlorofil – im zieleńsze, tym lepsze. Bogatym źródłem chlorofilu są również suplementy diety – Młody jęczmień i Chlorella.

otaczaj się naturą – energia życiowa przenika każdy element przyrody – ziemię, wodę, powietrze, drzewa, góry, trawę. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać ani udowadniać, że bliskość natury o niebo lepiej wpływa na samopoczucie i zdrowie niż przebywanie w pomieszczeniach zamkniętych, oświetlonych sztucznym światłem.

korzystaj ze słońca – to słońce jest jednym ze źródeł życia – bez niego życie w takiej formie, jakie znamy, nie istniałoby. To właśnie m.in. słońca potrzebują rośliny, by wytworzyć witaminy i inne substancje odżywcze.

Jon Gabriel proponuje poniższe ćwiczenie na zwiększenie energii życiowej – ćwiczenie to oparte jest na chińskich taoistycznych technikach kung-fu sprzed 5 000 lat (poniższy fragment pochodzi z książki “Metoda Gabriela. Jak schudnąć bez diety?”).

Ćwiczenie na pozyskanie życiodajności – “jedzenie słońca”

  • Jeśli to możliwe i nie masz nic przeciwko, stań gdzieś na zewnątrz, najlepiej boso na trawie. Z zamkniętymi oczami i wyciągniętymi dłońmi zwróć się ku słońcu i pozwól, aby zalało ono twoją twarz, ręce i ciało.

  • Skup się na swoim czole i wizualizuj “wdychanie” przez nie światła słonecznego. Poczuj, że twój mózg skąpany jest w słońcu. Wyobraź sobie, że dosłownie zażywasz kąpieli słonecznej; wdychasz słońce przez czoło.

  • Pozostań w tej pozycji przez minutę i dalej wdychaj słońce.

  • Potem otwórz usta i przełknij łyk powietrza i słońca. Następnie, wstrzymując oddech, obróć dłonie w dół i lekko dotknij swoich ramion, tułowia, pośladków i nóg. Wyobraź sobie, że energia słoneczna wnika w twoje kości, mięśnie i plecy.

  • Pozostań przez chwilę w tej pozycji. Poczuj, jak słońce przepływa przez środek kości i tam pozostaje.

  • Teraz wypuść powietrze i rozluźnij się na chwilę. Zaczerpnij jeszcze jeden haust powietrza i słońca. Potem powtórz czynność. Możesz powtarzać cały proces tyle razy, ile chcesz. Ja zazwyczaj robię to 3-4 krotnie.

  • Następnie rozluźnij się i jeszcze przez chwilę ciesz się dotykiem słońca na twarzy.

Więcej ciekawych ćwiczeń i pasjonujących informacji o odchudzaniu w książce „Metoda Gabriela. Jak schudnąć bez diety„.