res:
Dlaczego niektórzy zdrowieja, a inni nie?

Dlaczego niektórzy zdrowieja, a inni nie?

Dodaj komentarz

Czy jest związek między strachem a procesem uzdrowienia? Dlaczego niektórzy zdrowieją a innym przychodzi to z trudem? Jak możemy wpłynąć na proces powrotu do zdrowia wykorzystując siłę emocji i nastawienie do choroby? O tych kwestiach „opowie” dr Meg Blackburn Losey, autorka książki „Uzdrawianie energetyczne„.

Skutki urazów i chorób zależą od tego, jak je postrzegamy i doświadczamy. Na samym początku nauczyłam się jednej drobnej rzeczy, która potem okazała się niezmiernie ważna. Pozwalała zrozumieć, jak działa uzdrawianie. Zdałam sobie sprawę, że gdy mogę zacząć leczyć uraz zaraz po jego wystąpieniu, to uda się go wyleczyć w rekordowo krótkim czasie; często nawet przywrócić daną osobę do stanu sprzed urazu, tak jakby nic się nie stało. Gdy angażują się emocje, uraz zakorzenia się głębiej i przez to znacznie trudniej go wyleczyć. Uświadomiłam sobie, jak głęboko nasze uczucia są zaangażowane w procesy zdrowotne i leczenie. Gdy spinamy się i zaczynamy bać się tego, co nam się dzieje, dosłownie kondensujemy energię wokół tej sytuacji. Gdy energia się zagęszcza, zmniejszają się możliwości uleczenia. Doświadczenie to staje się naszą tożsamością i dzięki temu również rzeczywistością, której nadal doświadczamy.

Prosty przykład tej teorii pojawił się pewnego dnia jako seria użądleń szerszeni, która przydarzyła się pewnemu małemu chłopcu w domu mojej koleżanki. Chłopiec przybiegł z krzykiem i szybko stało się jasne, że jego nogi zostały wielokrotnie użądlone. Powiększał się obrzęk, a nogi już miały kolor wściekłej czerwieni.

Siedział na podłodze, krzycząc i płacząc z bólu. Czuł się bezradny, jak zwykle dzieci, gdy coś im się stanie. Cicho usiadłam za nim i spokojnie zaczęłam do niego mówić. Powiedziałam mu, że nie musi trzymać tych okropnych wrednych żądeł*.

Nie wiem, co mnie naszło, ale poprosiłam go, by oddał mi żądła i zapewniłam go, że mnie nie będą bolały. Pierwszą reakcją chłopca była walka ze mną i odsunięcie się w przestrachu. Jego druga reakcja była bezcenna.

Nagle przestał płakać i spojrzał na mnie przez łzy, podnosząc brwi, jakby pytał: „mówisz serio?”. Odpowiedziałam mu spojrzeniem i przez chwilę trwaliśmy we wspólnym milczącym zrozumieniu. Zaczął się odprężać, a ja zaczęłam wyciągać energię żądeł z jego małych nóżek. Poprosiłam go, by pomógł mi, puszczając żądła. W ciągu kilku minut żądła zniknęły, a chłopiec zapomniał o całej swojej przykrej przygodzie z szerszeniami. Na nogach, gdzie wcześniej widniała wściekle czerwona opuchlizna, nie został nawet ślad. Gdyby zostawić je bez leczenia, użądlenia spowodowałyby powstanie bolesnych swędzących miejsc na skórze, które utrzymywałyby się przez wiele dni lub dłużej, niszcząc otaczającą tkankę. Doświadczenie to zafascynowało mnie i otworzyło przede mną mnóstwo możliwości do rozważań na temat tego, jak i dlaczego ludzie wracają do zdrowia.

Później wielokrotnie byłam świadkiem podobnych sytuacji, gdzie dochodziło do urazu, a ten znikał pod wpływem pracy z energią. Zamiast wlewać energię do środka, ja wyciągałam ją na zewnątrz. W rezultacie były poparzenia bez bąbli, guzy i bójki bez siniaków i krwawienia, później nowotwory, które zaczynały rosnąć, a potem znikały i wiele innych wydarzeń o równie niezwykłych rezultatach. Wszystko to działo się i w sytuacjach prostych, i skomplikowanych.

Za każdym razem organizm wspaniale odpowiada na leczenie, a ja musiałam poważnie rozważyć, co jest mi pokazywane. Zaczęłam badać wpływ strachu i emocji na rezultat sytuacji fizycznych. Doprowadziło mnie to do poznania, jak pole energetyczne, a potem ciało fizyczne, reagują na strach i uczucia, co pozwoliło mi zrozumieć, dlaczego jednym ludziom wyzdrowienie przychodzi łatwo, podczas gdy inni borykają się z trudnościami, a niektórzy w ogóle nie wracają do zdrowia. Wszystko sprowadza się do tego, jak doświadczamy początkowej informacji lub zdarzenia. Strach i emocje są niezwykle ważnymi czynnikami podczas urazu i choroby. Im szybciej lęk i inne uczucia wchodzą do gry, tym trudniej może być uzdrowicielowi odmienić sytuację, choć przeważnie jest to możliwe.

Nasza reakcja na sytuację, w której się znaleźliśmy, niemal zawsze decyduje o jakości doświadczenia i jego skutku. Tak, mamy tak dużo mocy sprawczej w naszym własnym postępowaniu.

* Szerszenie nie zostawiają żądeł; autorka miała na myśli ślady ukąszeń (co potwierdza dalsza część tekstu)”.

Fragment książki „Uzdrawianie energetyczne

uzdrawianie_energetyczne